Idź do lasu z worem. Na śmieci.

W 2019 roku odwiedziliśmy wspaniały, choć mało znany, rezerwat przyrody Bór na Czerwonem (Nowy Targ). Podczas wycieczki spotkaliśmy polską rodzinę z Australii. Dziadkowie chcieli pokazać kilkuletniej wnuczce Polskę, jej zabytki i unikalne bogactwo naturalne. Na platformie widokowej dorosła córka powiedziała do matki: „Ładnie tu, ale te śmieci…”.

sprzatanie-lasu

Dokładnie w chwili, gdy padły te słowa, Gaba podeszła do mnie z puszką po coli. Pokłóciła się z tatą, który powiedział jej, żeby zostawiła tą puszkę i jej nie podnosiła, bo nie mamy wolnego worka, żeby są zabrać.

Młoda wpadła w furię.

— Jak to nie mamy do czego zbierać śmieci? Ale tato?! Przecież nie możemy tu tego zostawić!

No i zaczęła się kłótnia. Gaba upierała się, żeby zabrać śmieci do plecaka. Tata upierał się, że nie mamy ich gdzie schować.

Nie wytrzymałam. Palnęłam mu kazanie o tym, że nie można złościć się na dziecko za to, że chce dobrze.  Taka reakcja sprawi, że następnym razem przejdzie obok śmiecia obojętnie, a przecież to on sam ją uczył, żeby tak nie robiła.

Nie ugiął się.

Ugięła się za to australijska turystka i dała Gabie swój worek po drugim śniadaniu. Taki wielorazowy, z grubego plastiku, ze strunowym zapięciem.

Dumna Gaba przez całą wycieczkę zbierała do niego śmieci. I choć byliśmy w rezerwacie, to całkiem sporo się ich zebrało. Niestety nawet piękne okoliczności przyrody nie powstrzymają ludzi przed śmieceniem.


Kilka dni temu poszliśmy do lasku koło naszego domu na spacer. Jak zawsze uzbrojeni w rękawice i worki na plastik i szkło. Po chwili wyszliśmy obładowani śmieciami ja niosłam wór plastiku a mąż szkła (to była jego inicjatywa, więc nauka nie poszła w… las). Sąsiad mieszkający blisko lasku zobaczył nas z tymi worami i trójką dzieci i… wybiegł z domu, żeby nam powiedzieć, że możemy nasze leśne zdobycze zostawić u niego pod domem!

To kolejny raz, kiedy spotykamy się z pozytywną reakcją otoczenia na sprzątanie lasu. Kolejny raz przekonuję się, że to nie wstyd. Z drugiej strony uważam jednak, że to nie jest też powód do dumy. Dbanie o środowisko i nauczenie tej troski młodego pokolenia to nasz rodzicielski obowiązek.

Jednorazowe rękawiczki i worek ważą niewiele. Nie obciążają plecaka. Pomagają za to odciążyć zielone płuca naszej planety z odpadów cywilizacji, jakie pozostawili tam inni ludzie. No i pomagają uniknąć kłopotliwych sytuacji i kłótni z dzieckiem ;)

Nie przechodźcie obojętnie obok śmieci w lesie

Wielu z was zapewne wybierze się niebawem na spacer do lasu, żeby wspierać odporność, trochę się poruszać i rozprostować kości. Żeby pokazać dzieciom pierwsze oznaki wiosny, poczuć woń żywicy, a niebawem także posmakować leśnych poziomek.

Idąc do lasu weźcie ze sobą worki i zbierzcie do nich znalezione śmieci. Nie musicie od razu wynosić z lasu kilogramów plastiku. Nie przechodźcie jednak obojętnie obok wyrzuconej butelki.

Podziękujcie lasom za gościnę, której udzielają wam w ten trudny czas epidemii koronawirusa.

 

PS. Na koniec wstawiam, na prośbę mojego męża, śmieciowy film przyrodniczy. Stary, ale nadal aktualny.

 

Czy ten artykuł był pomocny?

Przepraszamy.

Jak możemy poprawić artykuł?

Dziękujemy za przesłanie opinii.