Po całym dniu pracy i przedświątecznej krzątaniny chwila relaksu należy również rodzicom. W takich chwili najlepiej sprawdza się dobry świąteczny film, po którym poczujecie się mniej zmęczeni i ogarnie Was wyjątkowy, bożonarodzeniowy nastrój.
Oto moja lista świątecznych hitów, kitów i klasyków, które możecie obejrzeć, kiedy dzieci pójdą spać ;)
Lekkie świąteczne filmy
O północy w Magnolii (2020, 87 min)
Jack i Maggie prowadzą razem poranną audycję radiową, ale łączy ich o wiele więcej niż zawodowe relacje. Ta dwójka zna się i przyjaźni od zawsze. Na dodatek ich ojcowie prowadzą wspólnie klub, przez co wszyscy stanowią jakby jedną rodzinę. Ich zawodowo-przyjacielski układ sprawdza się do czasu, kiedy nie zostają zmuszeni udawać pary, żeby wzbudzić zainteresowanie słuchaczy.
Początkowo zaledwie znośna produkcja Netflixa rozkręca się w całkiem dobry romantyczny film. Oglądając O północy w Magnolii nacieszycie oko ładnymi dekoracjami świątecznymi w zupełnie zwyczajnych wnętrzach. Ja znalazłam tam kilka inspiracji, może Wam też się uda.
Idealny film świąteczny dla:
- grzecznych dziewczyn ze słabością do łobuzów
- lubiących filmy o radiowcach
- wierzących, że wieloletnia przyjaźń może się przerodzić w wielką miłość
Moja ocena: 7/10
Ocena na filmweb: 5,2/10
Świąteczny kalendarz (2018, 95 min)
Młoda, samotna fotografka Abby dostaje od swojego dziadka kalendarz adwentowy. Kalendarz ten należał kiedyś do jej babci, a wieść rodzinna głosi, że pomógł jej spotkać miłość życia.
Drewniany kalendarz-domek sam otwiera przed właścicielką odpowiednie przegródki, w których kryją się świąteczne zabawki. Romantyczna Abby szybko odkrywa, że każdy z prezencików w jakiś sposób wiąże się z jej życiem. Dochodzi nawet do wniosku, że kalendarz przepowiada jej przyszłość i pomaga jej znaleźć mężczyznę jej życia. Czy to prawda? Czy z pomocą kalendarza uda się jej odnaleźć prawdziwą miłość?
Mimo naiwności głównej bohaterki, film jest naprawdę dobrą romantyczną historią i warto dać się jej porwać.
Wizualnie piękny, chyba nawet najpiękniejszy, świąteczny film jaki widziałam. Po jego obejrzeniu dosłownie zachorowałam podobny kalendarz w kształcie domku i biały sweter z warkoczami. Bez cienia przesady mogę napisać, że mogłabym oglądać ten film w kółko, skupiając się jedynie na przepięknych świątecznych detalach, a także na domu i strojach głównej bohaterki.
Idealny film świąteczny dla:
- szukających lekkiego, pokrzepiającego filmu na wieczór
- spragnionych romantycznych uniesień w dobrym stylu
- estetów szukających inspirujących wnętrz, strojów i świątecznych dekoracji
- spragnionych świątecznej atmosfery
Moja ocena: 10/10
Ocena na filmweb: 5,7/10
Święta u Christmasów (2021, 1godz 45min)
Rozbita przed wielu laty rozwodem rozdziców rodzina Christmasów po wielu, wielu latach spotyka się w komplecie z okazji świąt. Na początek mamy wybuchową mieszankę czterech dorosłych sióstr. Oto one:
- dziennikarka modowa,
- zbuntowana/zagubiona dwudziestolatka,
- kujonka z nosem w maszynie do pisania, na której pisze własną książkę o ulubionym zespole
- perfekcyjna pani domu, której mąż i dzieci mieszają świąteczne szyki, co doprowadza ją na skraj załamania nerwowego.
Do tego zestawu twórcy dorzucili wiarołomnego ojca z amerykańską narzeczoną w wieku jego córek, stateczną matkę i wujka, który po odejściu głowy rodziny był jedynym mężczyzną w rodzinie.
Na przekór pani domu, każdy z rodziny przyłoży się bardziej lub mniej świadomie do zamiany jej wymarzonego Bożego Narodzenia w jedną wielką katastrofę. Czy te święta faktycznie będą nieudane? Czy rodzinne konflikty zniszczą magię świąt? Sami musicie się przekonać.
Oglądając tą komedię miałam momentami mieszane uczucia, bo taki angielski humor nie przemawia do mnie w 100%. Mimo to, obejrzałam ją do końca i nie żałuję. Choć momentami film był słaby/żenujący/przewidywalny, to całość oglądało się całkiem dobrze, a im bliżej końca, tym lepiej.
Zakończenie może nie zwala z nóg, ale zaskakuje i zmienia zdanie widza o wszystkich bohaterach.
Idealny film świąteczny dla:
- fanów angielskiego humoru
- pań domu denerwujących się, że nie uda im się przygotować idealnych świąt
- mam, które co roku walczą z sobą czy pozwolić dzieciom na samodzielne ubieranie choinki (żeby się przekonać, że mogło być gorzej)
- lubiących angielsko-amerykańskie zgrzyty kulturowe
Moja ocena: 6,5/10
Ocena na filmweb: 4,4/10
Niezapomniane święta (2022, 93 min)
Lekki. Rodzinny. Przyjemnie odprężający. Ma wszystko to, czego potrzeba w świątecznej komedii romantycznej:
– bogatą, rozkapryszoną dziedziczkę wielkiej fortuny
– skupionego na zdobywaniu followersów narzeczonego
– przystojnego, szlachetnego wdowca z uroczą córeczką u boku
– mały, rodzinny pensjonat na skraju bankructwa
Czegóż nam jeszcze potrzeba do tego zestawienia????? Amnezji? No to mamy i amnezję.
Myślę, że nie muszę pisać o co chodzi, ani w jakim kierunku zmierza ta historia. Wszystko jest oczywiste. Jasne jak słońce.
I, tak jak słońce, ogrzewa nas swoim magicznym, bożonarodzeniowym ciepłem.
Idealny świąteczny film dla:
- lubiących ciepłe komedie romantyczne
- szukających lekkiego filmu na dobranoc
- fanów drewnianych chat, bożonarodzeniowych jarmarków i świątecznych dekoracji w hurtowej ilości
Moja ocena: 6,5/10
Ocena na filmweb: 4,9/10
Coś więcej niż prezent (2015, 83 min)
Młody, przystojny i odnoszący sukcesy w wielkiej firmie Marc spotyka przypadkiem wrażliwą artystkę, która szuka swojego sposobu na życie. No dobra, na zarabianie, bo całym jej życiem jest przecież sztuka. Za namową siostry zostaje doradczynią zakupową, a jej pierwszym klientem zostaje właśnie Marc, który nie ma czasu na święta i kupowanie prezentów.
Ciepły, rodzinny, romantyczny i uroczo naiwny.
Pod płaszczykiem lekkiej historyjki w stylu Kopciuszka ukryte jest jednak głębsze przesłanie. Prezent to przede wszystkim dar serca, sposób na wyrażenie troski i serdeczności względem obdarowanego, a nie jedynie obowiązkowy punkt na długiej liście zakupowej.
Idealny film dla tych, którzy :
- nie kupili jeszcze prezentów
- lubią oglądać coś lekkiego podczas prasowania
- na spokojny, rodzinny wieczór (z córką w wieku około 10 lat)
Tylko nie katujcie nim swoich mężczyzn, którzy nie lubią świątecznych zakupów.
Moja ocena: 8/10
Ocena na filmweb: 5,7/10
Świąteczny spadek (2017, 104 min)
Bogata, rozpieszczona imprezowiczka Ellen popada w niełaskę u swego ojca, który powierza jej misję osobistego doręczenia listu swemu przyjacielowi. Żeby wypełnić powierzone jej zadanie, Ellen musi zostawić na kilka dni narzeczonego i wszystkie swoje karty kredytowe – przepustkę do wygodnego życia bez zmartwień. Na dodatek zamiast zarezerwowanego miejsca w biznes klasie dostaje bilet na zwykły autobus i to nim ma dotrzeć do rodzinnego miasteczka na końcu świata.
Film zapowiada się jak zabawna komedia o nieprzystosowanej bogaczce, która nie umie się odnaleźć w normalnym świecie. Jednak nią nie jest. To po prostu kolejna opowieść o bogatej dziewczynie z wielkiego miasta, która trafia do pipidówy, gdzie każdy zna każdego. Jak to zawsze w takich historiach bywa, tuż za rogiem czai się miłość jej życia, a świąteczna atmosfera oraz życzliwość lokalsów poruszają jej skostniałe serduszko.
Mimo całkowitej przewidywalności oglądało się całkiem przyjemnie.
Idealny film świąteczny dla:
- lubiących przewidywalne komedie romantyczne
- wielbicieli klimatu amerykańskich małych miasteczek na końcu świata
Moja ocena: 7/10
Ocena na filmweb: 5,5/10
Święta na Alasce (2014, 88 min)
Młoda lekarka Lauren ciężko pracuje, by jej życie układało się według szczegółowego planu – miłość, praca, prestiżowy staż i ani odrobiny miejsca na spontaniczność. Lauren jednego dnia traci jednak to wszystko, bo rzuca ją chłopak, a jej wymarzone stypendium dostaje lekkoduch z organizacji Lekarze bez granic. Chcąc zrobić jeszcze lepsze wrażenie na komisji przyznającej stypendia, podejmuje szaloną decyzję i przyjmuje pracę w małym miasteczku na końcu świata.
Kiedy temperatura spada do -13, to zakładamy kurtki, czapki, szaliki i rękawiczki. Szczególnie jeśli przylatujemy z ciepłego San Francisco. Ale to nie w tym filmie. Tutaj nawet drzewa liściaste jak brzozy nie straciły liści, a trawa jest nadal zielona. A gwiazdy betlejemskie stoją w zaspach na mrozie i nic im nie jest. Takie sztuczki udają się na Alasce (albo raczej w okolicach Salt Lake City, gdzie kręcono ten film).
Choć sama historia całkiem znośna, jak świąteczno-romantyczny film, to ta „zimowa” Alaska była naprawdę irytująca. A! Zapomniałabym dodać, że ta zielona trawa w grudniu to jedyna nieprzewidywalna rzecz w tym filmie.
Idealna propozycja świąteczna dla:
- tych, którym nie przeszkadza ciepła zima na „Alasce”
- tych, którzy w zimie nie noszą czapki ani szalika
- lubiących filmy o młodych, ambitnych lekarkach
- tropicieli błędów i absurdów w filmach
- szukających naprawdę mało ambitnego romansidła
Moja ocena: 5/10
Ocena na filmweb: 5,2/10
Nieco ambitniejsze filmy świąteczne
Święta, święta i znowu… święta! (2020, 101 minut)
Świąteczna wariacja na temat Dnia świstaka produkcji… brazylijskiej!
Jorge z całego serca nienawidzi świąt i ma ku temu wiele powodów. W dzieciństwie przeszkadzało mu to, że w Wigilię obchodzi urodziny i koledzy nigdy nie przychodzili do niego na przyjęcie. Teraz przeszkadza mu zaś to, że w ten dzień przychodzi cała rodzina, żeby wspólnie świętować Boże Narodzenie (i jego urodziny). Poza tym święta wymagają mnóstwa przygotowań, wydawania pieniędzy, stania w korkach i kolejkach do kasy… no i jeszcze to absurdalne pakowanie prezentów!
Za sprawą ironii losu (a może raczej dziadkowej klątwy) Jorge zaczyna cierpieć na rzadką przypadłość polegającą na tym, że budzi się co roku w Wigilię kompletnie nie pamiętając, co zdarzyło się w ciągu roku. Dzień po dniu przeżywa więc kolejne, znienawidzone przez siebie święta.
Mądra, życiowa komedia. Pełna ciepła dosłownie (bo przecież Brazylia w grudniu jest ciepła, wręcz upalna) i w przenośni. Wszystkie postaci są autentyczne, a ich zabawne zachowania nie są nadmiernie przerysowane. W filmie do samego końca pojawia się pełno zaskakujących wątków, więc nie będziecie ani trochę znudzeni.
Na Netflix dostępna jest wersja z polskim lektorem i napisami. Niestety nie udało mi się znaleźć innego zwiastunu.
Idealny film świąteczny dla:
- szukających ciepłej komedii
- dumających nad tym, co jest w życiu ważne
- świątecznych maruderów
- urodzonych w Wigilię (jak główny bohater)
- fanów Dnia Świstaka
- mówiących po portugalsku ;)
Moja ocena: 10/10
Ocena na filmweb: 6,5/10
Dziennik Noel (2022, 100 min)
Wzruszający. Wyciskający łzy. Zaskakujący.
Światowej sławy pisarz dostaje wiadomość o śmierci matki, z którą od dawna nie utrzymywał kontaktu. Kiedy porządkuje rzeczy w swoim dawnym domu, do drzwi puka młoda dziewczyna, która szuka swojej biologicznej matki. Matki, która kiedyś podobno pracowała w tym domu… Tak zaczyna się ich wspólna podróż w przeszłość, której ona nigdy nie znała, a on ze wszystkich sił starał się zapomnieć.
Gdyby nie zimowa aura, bożonarodzeniowe elementy scenografii i imię tytułowej autorki dziennika (Noel to po francusku Boże Narodzenie), to ten film w ogóle by się nie znalazł w tym zestawieniu. Mało o świętach, świecidełkach i prezentach. Dużo o relacjach rodzice-dziecko, traumach i strachu przed zaufaniem drugiej osobie.
Idealny film dla tych, którzy:
- lubią zaskakujące historie
- szukają wzruszeń
- cenią subtelny humor z nutką sarkazmu
- lubią się dać porwać przeszłości
Moja ocena: 10/10
Ocena na filmweb: 6/10
Świąteczny szok (2020, 102 min)
Zbliżają się święta. Harper zaprasza swoją dziewczynę Abby na święta do rodzinnego domu. Abby planuje z kolei romantyczne oświadczyny i… to by było na tyle, jeśli chodzi o romantyczne świąteczne historie LGBT, bo Harper nigdy nie przyznała się rodzinie do swojej orientacji i dziewczyny muszą udawać, że nic je nie łączy. Poza przyjaźnią.
Jeśli po tym opisie spodziewacie się przezabawnej komedii pomyłek, ukrywania się po szafach i rzucania tęsknych spojrzeń, to możecie się zawieźć.
Ukrywana orientacja Harper to tylko jeden z sekretów tej rodziny. W tym domu aż kipi od sekretów, kłamstw, manipulacji, rywalizacji i udawania tego, kim się nie jest.
Krótko mówiąc: rodzinka z piekła rodem, która mocno dba o swój nieskazitelny wizerunek rodziny idealnej.
Świąteczny szok to istny rollercoaster. W jednej chwili scenariusz wyciska łzy, potęguje napięcie emocjonalne niemalże do granic wytrzymałości. Zaraz potem funduje widzom jazdę w dół, rozbrajając widza żartem, który wywołuje głośny śmiech. Albo przynajmniej naprawdę szeroki uśmiech.
Podobnie jest tutaj z wykonaniem – raz mamy naprawdę dobrą grę aktorską, a w kolejnej sekundzie pojawia się sztuczna, topornie zagrana postać głównej bohaterki i czar pryska.
Mimo to, uważam, że to naprawdę dobry, poruszający ważne sprawy, świąteczny film. Zdecydowanie zasługuje na polecenie.
Idealny świąteczny film dla:
- szukających czegoś nowego
- wrażliwców, ale tylko tych o mocnych nerwach, którzy będą umieli się powstrzymać przed rzuceniem czymś w Harper i jej matkę
- chcących lepiej zrozumieć trudności w dokonaniu coming outu (szczególnie ważna jest jedna scena pod koniec filmu)
Moja ocena: 7/10 (4/10 za grę, 10/10 za scenariusz)
Ocena na filmweb: 6,1/10
Świąteczne seriale na Netflix
1. Facet na święta (2019, 2 sezony)
Skandynawska, konkretnie norweska, propozycja w lekko świątecznym klimacie.
30-letnia, samotna pielęgniarka Johanne pod wpływem impulsu oświadcza swojej rodzinie, że ma chłopaka. Że wreszcie udało się jej znaleźć chłopaka. Ucieszona familia nalega, by przyprowadziła go do domu w święta. Problem w tym, że Johanne nie ma chłopaka, a na znalezienie odpowiedniego do przedstawienia rodzinie mężczyzny ma jedynie kilka tygodni.
Życiowy. Zabawny. Momentami sprośny (tego słowa użył Netflix), a momentami wzruszający do łez. Idealny jako krótki serial na zakończenie męczącego dnia, ale… nie oglądajcie go z dziećmi. Lepiej nie.
Trzeci sezon będzie dostępny na Netflix w grudniu 2021.
Idealny świąteczny serial dla:
- wielbicieli skandynawskiego kina, podejścia do życia i relacji międzyludzkich
- szukających subtelnie świątecznej produkcji do obejrzenia na koniec dnia
- uczących się norweskiego (choć z niemieckim dubbingiem też się dobrze oglądało)
Moja ocena: 9/10
Ocena na filmweb: 7,1/10
Obłędnych świąt! (2019, 8 odcinków po 26 min)
Amerykański sitcom w wersji świątecznej.
Zabawny, ale i trafiający w czuły punkt. O dorosłych dzieciach i wdowcu, który zaczyna randkować. O dużych dzieciach, które mają kompleksy, problemy i tajemnice. O nas samych, bo niezależnie od aktualnej sytuacji rodzinnej, każdy z nas odnajdzie bohatera, z którym może się identyfikować.
Jeśli lubicie sitcomy, to warto obejrzeć. Krótkie odcinki.
Idealny serial świąteczny do:
– puszczania po jednym odcinku w przerwie podczas przedświątecznych porządków
– do obejrzenia w całości na poprawę humoru
Moja ocena: 8/10
Ocena na filmweb: 5,9/10
Bratnie święta (2020, 3 odcinki po 48 minut)
Niemiecki miniserial, składający się z zaledwie 3 odcinków. Usiłujący zrobić karierę muzyczną w Berlinie Bastian jak co roku przyjeżdża do rodzinnego domu na święta. W tym roku jednak nic nie będzie takie samo, bo na miejscu czekają go same niespodzianki. Niekoniecznie przyjemne.
Bratnie święta mają niewątpliwie swojski urok. Z jednej strony mamy tutaj zabytkowe, europejskie miasteczko (kojarzące się z Alzacją czy Prowansją). Z drugiej strony jest rodzinnie świąteczny klimat zbliżony do naszego polskiego – z kłótniami i nerwową atmosferą przedświątecznych przygotowań. Do tego wszystkiego mamy dwójkę dorosłych braci, zachowujących się jakby mieli po kilka lat, i babcię, która swoimi rozbrajającymi uwagami udowadnia, że można być młodym duchem mając nawet 80 lat.
Idealny świąteczny serial dla:
- lubiących klimat polskich przygotowań do świąt (jak widać po tym serialu mamy wiele wspólnego z Niemcami)
- tęskniących za życiowym serialem, niekoniecznie o miłości
- tropicieli rodzinnych tajemnic
Moja ocena: 8/10
Ocena na filmweb: 6/10
Czas tajemnic (2019, 3 odcinki po 37 minut)
Miniserial o lekko świątecznym zabarwieniu. Święta przewijają się w tle, ale stanowią jedynie okazję do spotkania poróżnionych ze sobą kobiet. Serial aż kipi od emocji i bolesnych wspomnień. A także pięknych, nadmorskich widoków.
Kilka pokoleń kobiet zamkniętych z dala od świata pod jednym dachem i spinająca całą akcję tajemnica, sprawiają, że serial przywodzi mi na myśl francuski film 8 kobiet. Czas tajemnic to jednak o wiele bardziej realistyczna i bolesna historia, z którą łatwiej się nam utożsamiać.
Idealny świąteczny serial dla:
- szukających trudnego, kobiecego kina
- tropicieli rodzinnych tajemnic
- fanów europejskich filmów
- znających niemiecki (dla nieznających Netflix przygotował napisy)
- marzących o wyjeździe nad morze zimą
Moja ocena: 10/10
Ocena na filmweb: 6,0/10
Klasyczne filmy świąteczne
Święta last minute (2004, 98 min)
Film o tym, co się stanie kiedy dzieci wyfruną z gniazda, a rodzice stwierdzają, że bez dzieci święta to nie to samo i zamiast Bożego Narodzenia wybierają się na wakacyjny rejs. Taka decyzja nie pozostaje bez echa. Najpierw muszą stawić czoła rozczarowanym (a może raczej rozzłoszczonym) sąsiadom i znajomym, którzy nie przyjmują do wiadomości, że ktoś może zrezygnować ze świąt. Kiedy już wydaje się, że postawią na swoim, to… ich ukochana jedynaczka oświadcza, że zjawi się na święta i muszą wyprawić święta last minute.
Film jest ekranizacją książki Johna Grishama, która została wydana po polsku pod tytułami: „Darujmy sobie te święta”, „Ominąć święta” i „Uciec przed świętami”.
Naprawdę śmieszna komedia. Polecam.
Idealna komedia świąteczna dla:
- fanów Tima Allena i Jamie Lee Curtis
- mających ochotę uciec od świątecznej gorączki
- zastanawiających się jakby to było mieć dorosłe dzieci
Moja ocena: 10/10
Ocena na filmweb: 6/10
Elf (2003, 97 min)
Buddy to 30-letni mężczyzna, którego wychowali pomocnicy Świętego Mikołaja. Przez całe swoje życie był przekonany, że jest po prostu wyrośniętym elfem. Pewnego dnia Buddy dowiaduje się, że tak naprawdę jest człowiekiem–półsierotą i wyrusza na południe, by poznać swojego ojca. Jak odnajdzie się w wielkim mieście i kompletnie mu obcym świecie ludzi?
Elf to komedia pomyłek, gaf i absurdalnych sytuacji. Nieprzystosowany elf ma jednak swój urok, którego nie psuje nawet toporna scenografia wioski Świętego Mikołaja.
Idealna komedia świąteczna dla:
- tych, których bawią żarty z nieprzystosowanych społecznie i kulturowo bohaterów – jeśli Wam to nie przeszkadza, to możecie obejrzeć nawet z dziećmi.
Moja ocena: 7/10
Ocena na filmweb: 5,7/10
Grinch: świąt nie będzie (2000, 104 min)
Nienawidzący Bożego Narodzenia zielony potwór Grinch postanawia ukraść mieszkańcom pobliskiego Ktosiowa nadchodzące święta. Tylko czy święta w ogóle można ukraść?
Historia Grincha bawi ludzi od ponad pół wieku. Nie ma chyba człowieka, który nie kojarzyłby tej ikony popkultury. Mało kto jednak wie, że świąteczna opowieść o Grinchu ma swój pierwowzór w książce, a jej pierwsza ekranizacja pochodzi z 1966 roku. Tym samym powstały więc aż 3 wersje Grincha, choć Netflixie obejrzymy jednak tylko dwie z nich .
Grinch: świąt nie będzie (2000) to najbardziej znana produkcja z udziałem fenomenalnego Jim Carrey’a. Nowszy Grinch (2018) to animowana wersja tej samej historii, którą polecam obejrzeć choćby dla porównania obu filmów.
Grinch będzie idealnym świątecznym filmem dla:
- świątecznych maruderów
- wielbicieli talentu Jima Carreya
- fanów prawdziwej klasyki
Moja ocena: 9/10
Ocena na filmweb: 6,1/10
Chcesz więcej filmów?
Przepraszamy.
Jak możemy poprawić artykuł?
Dziękujemy za przesłanie opinii.