Przeprowadzka – gra kooperacyjna dla dzieci

Płacz, foch i trzaskanie drzwiami – to wielka trójca kończąca prawie każde rodzinne granie w planszówki w naszym domu. Jeśli masz dzieci w wieku poniżej 10 lat i kiedykolwiek graliście razem w jakieś gry, to pewnie wiesz, o czym mówię. O wielkich trudnościach w uporaniu się z przegraną. Czy jest na to jakiś sposób? Tak. Ten sposób to gry kooperacyjne.

Co to są gry kooperacyjne?

Gry kooperacyjne to coraz bardziej popularny rodzaj gier, w których liczy się nie rywalizacja tylko współpraca z pozostałymi graczami. Wygrana jest sukcesem wszystkich uczestników, tak samo jak przegrana dotyka wszystkich po równo.

Gry kooperacyjne świetnie sprawdzają się w przypadku dzieci (i dorosłych), którym z trudem przychodzi przyjęcie porażki albo mają skłonność do osiągania sukcesu za wszelką cenę. Wspólne dążenie do celu zbliża graczy niezależnie czy grają rodzice i dzieci, czy też samo rodzeństwo albo koledzy.

Gry kooperacyjne dla dzieci

Dobrze znanym i popularnym przykładem gry kooperacyjnej dla dzieci są Potwory do szafy. Po lekkiej modyfikacji zasad wszystkie układanki typu balansujący żółw, słoń czy biedronka, a nawet Jenga mogą się stać grą kooperacyjną.

Dzisiaj jednak chciałabym pokazać nowość, która bardzo przypadła do gustu naszej rodzinie. I dzieciakom z sąsiedztwa też.

Przeprowadzka – gra kooperacyjna z serii Mistakos

Przeprowadzka to nowa odsłona gry Mistakos – klasyka polegającego na układaniu krzeseł jednego na drugim w taki sposób, żeby konstrukcja się nie zawaliła. Przeprowadzka jest więc grą zręcznościową, ale także kooperacyjną. Nie tu więc przegranych i zwycięzców – wygrywamy wszyscy albo nikt.

Elementy gry

• Ciężarówka – podstawa naszej gry. To na niej będziemy układać wszystkie przedmioty
• 3 komplety „kołysek” – płozy, które zakładamy na auto, żeby zmienić stopień trudności gry
• Po 4 przedmioty w danym kolorze:
  żółte: szafa, krzesło, drabina, garnuszek
  zielone: łóżko, krzesło, drabina, garnuszek
  czerwone: piekarnik, krzesło, drabina, garnuszek
  niebieskie: lampa, krzesło, drabina, garnuszek
• Figurka Małego Wujcia
• 3 żetony Małego Wujcia – pomagają odliczać przedmioty, które spadły z auta
• Kostka
  

Przebieg i cel gry Przeprowadzka

Naszym zadaniem jest zapakowanie wszystkich sprzętów (szafy, łóżka, garnków, drabiny, krzeseł itd) na samochód przeprowadzkowy.

Razem z całym dobytkiem musimy zapakować na samochód także drewniany pionek z wizerunkiem Małego Wujcia, którego przenosimy w inne miejsce na pace za każdym razem, gdy jego podobizna wypadnie na kostce. Może się więc zdarzyć, że w trakcie gry będziemy go parokrotnie przenosić.

Gra toczy się do momentu, kiedy wszystkie przedmioty znajdą się na ciężarówce – wtedy wygrywamy! Albo do momentu, gdy w ciągu rozgrywki spadną trzy dowolne przedmioty lub jeden raz figurka Małego Wujcia – wtedy przegrywamy :(

3 poziomy trudności

Przeprowadzka ma dodatkowe elementy, które podkładamy pod samochód, robiąc z niego coś na kształt kołyski i różnym stopniu zaokrąglenia biegunów. W tej grze mają one imitować różne podłoże na drodze: trawę, piach i kamienie, przez które auto wraz z ładunkiem buja się na boki. Dzięki temu sprytnemu pomysłowi gra ma różne poziomy trudności i staje się wyzwaniem również dla starszych dzieci albo dorosłych.

Przeprowadzka – jakość wykonania

Ciężarówka, płozy i po jednym elemencie z każdego koloru są tekturowe. Jest to jednak gruba, solidna tektura, która wytrzyma długo. Pamiętajcie, że grę Przeprowadzka wyprodukowała marka Trefl specjalizująca się od wielu, wielu lat w produkcji puzzli. Kto jak kto, ale oni znają się na dobrej tekturze.

Pozostałe przedmioty czyli krzesła, garnuszki i drabiny do zapakowania na ciężarówkę są plastikowe.

Figurka Małego Wujcia jest drewniana.

Przeprowadzka – dla kogo jest ta gra?

Producent zaznaczył, że gra jest dla dzieci wieku powyżej 3 lat.

Moim zdaniem to gra dla osób w wieku od 2 do 100 lat. Chociaż chyba trochę przesadziłam, bo 100-latkowie mogą mieć trudniej ze względu na trzęsące się ręce. Natomiast sprawny dwulatek powinien dać sobie radę w tej grze, oczywiście pod kontrolą opiekuna.

Nela (4 lata) dała radę, ale największą frajdę i tak miały starszaki. Mati (10 lat) i Gaba (7) grali w nią za pierwszym bez kłótni i fochów dobre pół godziny, aż się w końcu poddali na najtrudniejszym poziomie. Oficjalna wersja jest taka, że to wina Neli, która im przeszkadzała.

Czy przejście tego poziomu jest w ogóle możliwe? Nie wiem. Nie udało się nam jeszcze tego dokonać. Oczywiście z winy Neli :P 

Dlaczego warto wybrać Przeprowadzkę?

Z pewnością zastanawiacie się dlaczego pokazuję Wam tą grę i dlaczego nie polecam Wam w jej miejsce klasycznego Mistakosa. Z kilku powodów:

1. Ciekawszy scenariusz gry

Układanie krzesełek na krzesełkach wydawało się Tygrysiakom nudne i nigdy nie chciały grać w klasyczną wersję. Pakowanie dorobku życia rodziny Treflików na ciężarówkę wydało im się ciekawe już w momencie, kiedy zobaczyli pudełko. Magia bajki zadziałała.

2. Ładne, kolorowe elementy

Gra przyciąga uwagę dzieci. Intryguje i ciekawi je, bo takich ładnych, przestrzennych gier wykonanych z różnych materiałów (papier, drewno, plastik) jest na rynku stosunkowo mało.

3. Łatwość zmiany zasad gry

W Przeprowadzkę można grać samemu, doskonaląc umiejętności układania sprzętów i testując różne rozwiązania. Można też grać z kimś i to w dwóch wersjach: kooperacyjnej albo rywalizacyjnej.

4. Trzy poziomy trudności

Podkładane pod ciężarówkę płozy sprawiają, że gra ma różne poziomy trudności. Najłatwiejszy na trawie jest do przejścia przez trzylatka, ale najtrudniejszy, gdy auto jedzie po kamieniach, stanowi wyzwanie nawet dla dorosłych.

5. Meble można wykorzystać do zabawy

Jak myślicie, co się dzieje z łóżkiem, szafą i kuchenką, kiedy akurat nie gramy w Przeprowadzkę? Oczywiście sprzęty te znajdują swój nowy dom i służą… jako wyposażenie domku dla lalek.

Moja opinia o grze Przeprowadzka

Przeprowadzka to fajny pomysł na prezent dla dziecka w wieku 4-10 lat. Główna zasada gry jest niezmienna – zawsze układamy przedmioty na ciężarówce – ale cel gry i poziom trudności można dostosować zależnie od potrzeb i możliwości najmłodszego gracza. Dzięki temu mamy wreszcie jedną grę, w którą może grać cała rodzina.

Myślę, że Przeprowadzkę zabierzemy na wakacje pod namiot. Co prawda pudełko zajmuje trochę miejsca, ale może nam ona zastąpić kilka innych gier i zabawek.