Dzisiaj pokażę Wam prostą zabawę, którą uwielbiają moje dzieci. Do jej zorganizowania wystarczy jedna kiść winogron i pudełko wykałaczek. Reszta to już tylko kwestia Waszej kreatywności.
Zabawa w budowanie bananowego potwora z kolcami z winogron i wykałaczek jest tym, co Tygrysiaki lubią najbardziej. Słynne z Krainy Lodu zawołanie „Ulepimy dziś bałwana?” w naszym domu jest często parafrazowane. „Zbudujemy dziś ludzika?” to wręcz obowiązkowy punkt programu przy jedzeniu winogron, szczególnie tych ulubionych, bezpestkowych – które są podobno GMO ;) Nam jednak GMO nie straszne, bo my robimy z tych winogron straszne kolczaste potwory!
Zabawa w budowanie winogronowych potworów to jedna z form ćwiczenia sprawności manualnej, którą wynalazłam dla Matiego w czasie gdy nie lubił jeszcze rysować. Chwytanie palcami cienkich drewnianych wykałaczek i przekłuwanie nimi dość grubej skórki winogron angażuje ręce do precyzyjnej pracy wspomagając ich motorykę, co jest bardzo ważne przy nauce pisania.
Inny wariant tej zabawy polega na budowaniu szkieletu bryły przy pomocy dostępnych elementów. Taka aktywność dodatkowo rozwija myślenie przestrzenne i fantazję. Potrzeba do tego skupienia jak widać.
Moja córka uwielbia winogrona, nie zrobiłaby z nimi nic innego jak pochłonęła w rekordowym czasie :)
Super post. :-)
Extra
Mati jesteś mistrzem!