Dlaczego Kościół jest nudny?

Czy ty też nudzisz się w kościele? Niektórzy ludzie Kościoła, w obliczu „braku konkurencji”, czują się bezkarni.

kosciol-na-wzgorzu1400

Dlaczego msza święta jest nudna?

Czy i ty też tak masz, że idziesz do kościoła i msza, na którą poszedłeś śmiertelnie Cię nudzi? A gdy do tego przychodzisz zmęczony to zasypiasz? Powiem Ci coś. Wszystko z Tobą w porządku :)

Tak to niestety w wielu kościołach jest. Msze są przez wielu księży „odklepywane”, mało atrakcyjne. Zamiast kazania, raz czy dwa razy w miesiącu, jest czytany list pasterski. Do tego w taki sposób, że drugi ksiądz, który czeka aż ten pierwszy go przeczyta, podsypia sobie w najlepsze. Albo, jak twierdzą optymiści, wsłuchuje się w słowa wielkiej wiary.

W każdym razie mnie i wielu wiernych takie dukanie z kartki na ambonie usypia. A cała pozostała część mszy jest w tym stylu – odbębnić, zebrać kasę i fajrant.

Zgodnie z zasadą „jaka gadka taka składka” nie daję na ofiarę, gdy kazania nie ma lub jest marnej jakości. Daję tym samym wyraz mojego niezadowolenia. Kościoły w większych miejscowościach i tak nie narzekają na brak pieniędzy. Może to jest przyczyną takiego olewania potrzeb wiernych. Nie jest to na pewno kwestia zdolności, bo sztuki oracji można się nauczyć.

Jak powinna wyglądać msza święta?

Księdzem nie jestem. Ale skoro księża wypowiadają się na temat rodzicielstwa, to chyba i ja mogę się wypowiedzieć na temat, którego nie znam z praktycznego doświadczenia :)

Jestem wychowankiem tzw. „dziewiętnastek u Dominikanów” w Krakowie. Msza jest częściowo po łacinie (niektóre pieśni). Dominikanie są przygotowani fenomenalnie z merytorycznie i retorycznie. Wiedzą co i jak mówić. Aż chce się słuchać!

Nawiązują do codziennych spraw życiowych. Do bieżących wydarzeń i problemów, z którymi można się spotkać. Nie moralizują. Nie mówią jak masz robić. Przyjmują pokorną postawę. Postawę osoby, która też grzeszy. Gorąco zachęcam do odwiedzenia ul. Dominikańskiej w Krakowie w którąś niedzielę o 19:00 lub 20:20, jeśli chcesz zobaczyć jak powinna wyglądać msza święta, w którą kapłan wkłada serce i wiarę!

Takich miejsc jest na pewno więcej – w całej Polsce! Pytanie czy zadasz sobie wystarczający trud, aby znaleźć swoje?

Jak pogłębić wiarę?

Zmiany warto zacząć od siebie

Ktoś mi kiedyś powiedział, że skoro nudzę się na mszy, to pewnie nie do końca rozumiem co się na niej dzieje. Po wielu latach zgodzę się z tym zdaniem.

Jak powiedział ks. Jacek Stryczek, powinno się przychodzić na mszę w celu zmiany siebie. Z jakimś pomysłem na spędzenie najbliższej godziny. Za co chciałbym podziękować? O co chciałbym prosić? Co mnie trapi? Co powinienem poprawić w swoich myślach czy zachowaniu?

Rekolekcje wyjazdowe zawsze dawały mi „kopa”. Moja wiara zawsze po nich była wzmocniona. Niestety gdy mam już dzieci, nie mogę sobie pozwolić na takie wyjazdy. Jeśli masz takie możliwości, to zachęcam.

Są oczywiście prowadzone rekolekcje stacjonarne w wielu parafiach. Niestety z ich jakością bywa różnie. Dobrze byłoby gdybyś najpierw znalazł kościół, który wzmacnia Twoją wiarę. Jeśli nie możesz go odwiedzać co tydzień, postaraj się do niego przyjechać gdy czujesz, że Twoja wiara słabnie.

Bóg przez Internet

Dla mnie najbardziej odpowiednią formą jest pogłębianie wiary jest Internet. Na szczęście są księża, którzy nadążają za trendami i dzielą się swoją wiedzą globalnie. Poległem nieraz na samodzielnej interpretacji Biblii. Do moich ulubionych cytatów należał: „Wykąpany potrzebuje tylko nogi sobie umyć, bo cały jest czysty.” (Jan, 13,10). Kontekstu możecie się domyślać :D

Jako pomocnika przy interpretacji Pisma Świętego zdecydowanie polecam Maskacjusz TV. Chodziłem przez kilka lat na „19-tki dominikańskie” i przetrwałem kilku wykładowców. Gdy kolejny odchodził, były zawsze wątpliwości czy kazania będą wciąż bardzo dobre. Za każdym razem wysoka jakość kazań się utrzymywała albo nawet rosła!

Maskacjusz TV to kanał na Youtube, na którym swoje mądrości wygłaszają Dominikanie – gorąco polecam :) W dniu wpisu mają nagranych prawie 5200 filmików na kanale – myślę, że bez problemu uda Ci się znaleźć wśród nich coś dla siebie :]

Posłuchaj zresztą sam(a) co mówi o. Adam Szustak – Dominikanin z Krakowa:

Ludzie mają potrzebę duchowości. Potrzebę celu, do którego dążą, nawet gdy są już w podeszłym wieku. Wiara pomaga nie tylko oswoić się ze śmiercią, ale także przeżyć je w zgodzie z innymi.

Niestety Kościół nie nadąża za obecnymi czasami. Oderwał się od rzeczywistości. Księża, którzy nie mają dzieci, nie rozumieją potrzeb rodzin. Nie przeszkadza im to w pouczaniu „jak żyć”.

Dokąd zmierza nasza wiara katolicka???

Karmienie piersią w kościele to już przesada!

8 comments

  • Odniosłem wrażenie, że przeczytałaś tylko tytuł artykułu i nic więcej.

    Nie jeden z nas był świadkiem kazania tak nudnego, że można było zasnąć. Monotonny głos przez 15-30 min działa nasennie. Podobnie bywa na uczelniach.

    Oczywiście nie jest to normą (na szczęście!), a ten artykuł miał za zadanie pokazanie JAK ROZWIJAĆ SWOJĄ WIARĘ POMIMO tych przeciwności i niedoskonałości księży i ludzi wierzących (którzy są Kościołem).

    Nie zrozumiałaś w ogóle PRZESŁANIA artykułu.

    1. „Jaka gadka taka składka” – księża też tak mówią i są tego świadomi.

    Wielu z księży zdaje sobie sprawę, że dla wielu wiernych właśnie kazanie/homilia jest jedną z ważniejszych części mszy, która jest monologiem księdza do wiernych.

    Skoro wierni nie mają możliwości wyrażenia INFORMACJI ZWROTNEJ w czasie mszy (mam tu na myśli dialog z księdzem), dają często wyraz swojej APROBATY lub jej BRAKU poprzez wielkość SKŁADKI.

    Ewentualnie poprzez swoją OBECNOŚĆ lub jej BRAK, co widać w szczególności w okresach Wielkiej Nocy i Bożego Narodzenia, gdy nieprzekonani wierni idą, bo „wypada”.

    2. Uzasadnij dlaczego Kościół jest atrakcyjny, a nie nudny ;)
    Chętnie poznam Twoje zdanie na ten temat.

    Zapytaj osób trzecich (spoza Twojej rodziny i znajomych) co myślą o Kościele.
    Czy bliżej im do określenia Kościoła jako nudny czy atrakcyjny?
    Nasze środowiska bardzo się różnią.

    3. Oczywiście, że msza nie służy rozrywce. Ale czy musi być nudna? Tak uważa bardzo wiele osób, z którymi rozmawiałem.

    Jak powiedział ksiądz „Kebab” (zob. filmik w artykule) msza powinna ODMIENIAĆ, INSPIROWAĆ DO ZMIANY.

    Dla mnie taka forma jest już WYSTARCZAJĄCO ATRAKCYJNA żeby móc przeżywać duchowo mszę i mogę porozmawiać o niej po jej zakończeniu.

    4. „Uważam,że jeśli Msza Św. jest dla kogoś nieatrakcyjna, to sam Jezus nie jest dla niego atrakcyjny.” – nie zgadzam się.
    Mszę prowadzą niedoskonali ludzie, którzy czasem zrażają do siebie czy Boga.
    Np. ostatnio słyszałem z ambony, że ksiądz powiedział jakiejś kobiecie, że „masz takiego złego męża, bo Bóg Ci takiego dał, bo LEPSZEGO BYŚ NIE DOCENIŁA…” Podłe i poniżające.
    Źli księdza nie mają wpływu na mój wizerunek Chrystusa.

    5. Tytuł „Dlaczego Kościół jest nudny?” miał być na tyle kontrowersyjny, aby zmusić czytelników do MYŚLENIA.
    Moim zdaniem więcej niż 50% Polaków zgodzi się z tą hipotezą roboczą.
    Ci którzy się nie zgodzą, mogą wyrazić swoje odmienne zdanie w komentarzu, co też uczyniłaś.

    Jak widać jesteś w mniejszości, bo na 18 ocen artykułu, tylko Twój jest poniżej oceny 5,0.
    Może dlatego, że nie zrozumiałaś „co autor miał na myśli”? :)

    Nie chcę tu udowadniać, że Kościół jest nudny. Bo to zdanie zbyt ogólne by się z nim zgodzić.
    Podkreślam – jest to zabieg mający na celu ZASTANOWIENIE SIĘ nad swoją wiarą i na podjęciu DZIAŁAŃ, jeśli nie jest ona tak mocna jak by się oczekiwało.

    6. Cieszę się, że masz silną wiarę. Pogratulować.
    Moja nie jest tak silna. Niemniej staram się nad nią pracować.

    Jeśli masz jakieś sposoby jak zwiększyć atrakcyjność mszy świętej, to myślę, że wiele osób chętnie przeczyta.
    Przeczytaj wcześniej artykuł :)

    Reply
  • jesteś z Krakowa? tez chodzimy do dominikanów :) nie zawsze bo mamy daleko ale jeszcze za czasów studenckich często tam chodziłam. Widzę że mamy podobne zdanie na temat Kościoła :)

    Reply
    • Pochodzę z Krakowa, a teraz mieszkam pod Krakowem, więc czuję się jak najbardziej Krakowianinem :)
      Ja też właśnie głównie na studiach. Teraz już trochę inne priorytety, ale duchowo staram się nadal rozwijać, bo jest nad czym pracować :)

      Reply
  • mam to szczęście posiadania przyjaciół wśród księży i to naprawdę dobrych księży. Rzadko na szczęście trafiam na msze, która mi się nie podoba. miłość bywa zaraźliwa i starsza córka już uwielbia nasze niedzielne kawki u Pana Boga :)

    Reply
  • Podoba mi się ten Szustak jest na 6,chociaż nie do końca ma rację ,chwilami przegina na przykład w sprawie posyłania(nie posyłania) dzieci do szkoły

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.