Zoo w Opolu – pomysł na wycieczkę z dzieckiem

Gdzie się zjechać na postój, kiedy na autostradzie pod Opolem jest gigantyczny korek, a dzieci marudzą? Oczywiście do ZOO!

Zanim tam trafiłam, myślałam, że zoo w Opolu to nic specjalnego. Ot, zwierzęta na większych i mniejszych wybiegach, za kratami albo szybą, każdy gatunek ma swoją wydzieloną przestrzeń… O nie. Taki podział na gatunki to nie w Opolu.

Ogród zoologiczny w Opolu został założony w latach 30. XX wieku na wyspie Bolko. Zoo otacza piękny park z mnóstwem ścieżek pieszo-rowerowych, stawami i kanałami. Park zachwyca wiekowymi bukami, grabami i dębami. Na przykład, rosnący tam 400-letni Dąb Piastowski ma obwód 410 cm, a z porośniętych bluszczem pni drzew wyrastają imponujące, olbrzymie konary.

Jakby tego było mało, drogę od parkingu do wejścia do ogrodu zoologicznego otaczają gęste zarośla przecięte kanałem wodnym, nad którym zawieszony jest drewniany most.

Zoo w Opolu – informacje praktyczne

Samo zoo jest dość spore – na powierzchni ponad 30 hektarów mieszka w nim ponad 1000 zwierząt, należących do 227 gatunków. Zwiedzanie ogrodu (z powodu koronawirusa bez pawilonów i wnętrza żyrafiarni) zajęło nam 2,5 godziny, ale muszę przyznać, że trochę spieszyliśmy się, żeby zdążyć przed zamknięciem. Kasy w lecie są otwarte do 18, ale będąc już w środku ogrodu, można zwiedzać go spokojnie do 19.

Korona-informacje

Podobnie jak w Pałacu w Mosznej z powodu epidemii koronawirusa w opolskim zoo także wprowadzono pewne zmiany. Nie ma pokazów karmienia zwierząt, a pawilony (w tym żyrafiarnia) i minizoo są zamknięte. Nie działa także wypożyczalnia wózków dla dzieci. Na terenie ogrodu obowiązują maseczki, przy czym po przejściu przez kasy nikt już tego nie sprawdzał i nie upominał zwiedzających. Na szczęście mimo epidemii toalety i punkty gastronomiczne działają normalnie.

Kogo można zobaczyć w opolskim zoo?

Opolskie zoo słynie z jedynych w Polsce uchatek kalifornijskich. Uchatki, choć urocze, wcale nie się naszym zdaniem największą atrakcją ogrodu zoologicznego.

Nas o wiele bardziej zachwyciły piękne wybiegi, na których zwierzęta żyją razem z przedstawicielami innych gatunków, z którymi sąsiadują w naturalnym środowisku. Opolskie zoo zostało zaprojektowane tak, by zwierzęta z danego kontynentu były obok siebie, dając zwiedzającym wyobrażenie o danej krainie zoogeograficznej. Jest to bardzo interesująca koncepcja. Tapiry, kapibary i alpaki chodzące po jednym wybiegu w otoczeniu bujnej zieleni sprawiają, że ma się wrażenie uczestniczenia w kręceniu filmu przyrodniczego.

Myślę, że hipopotamowi jest raczej obojętne to czy obok niego na brzegu chodzą sobie kaczki. Dzięki temu dzieci widzą jednak, że oglądany zwierz nie jest pluszową zabawką do trzymania w klatce, przywiezioną z drugiego końca świata ku uciesze ludzi. Widzą, że jest częścią przyrody.

Zoo Opole pełne bujnej zieleni

Zresztą przyroda w opolskim zoo to nie tylko fauna, ale i bujna flora. Jest tu dużo zieleni – wysokich żywopłotów oddzielających wybiegi dla ziwerząt od ścieżek spacerowych, pnączy porastających pnie drzew i woliery. Są oczka wodne i strumyki z wymuszonym przez sztuczne wodospady obiegiem wody. Wszystko to daje wrażenie przebywania w egzotycznej dżungli i podglądania zwierząt w naturze. Zapomina się, że te zwierzęta żyją poza swoim naturalnym środowiskiem, bo nie są zamknięte w klatce. Wilki to samotniki raczej stroniące od ludzi, ale… możemy je podejrzeć z góry, o ile raczą wyjść z zarośli.

Krótko mówiąc, jest to kolejny ogród zoologiczny, który bezceremonialnie obnaża bidę krakowskiego zoo.

Dzieci w zoo w Opolu

Kolejna wycieczka do zoo uświadomiła mi, że dzieciom często przychodzą do głowy głupie pomysły. Przełażenie przez ogrodzenie, wspinanie się na barierki, wychylanie się, wrzaski – doprawdy, momentami miałam wrażenie, że te dzikie zwierzęta mają w sobie więcej kultury niż moje wypuszczone z samochodowej klatki rozwydrzone (bez urazy dla wydr) dzieciory.

W ogrodzie zoologicznym trzeba zawsze mieć oczy dookoła głowy. Po tym jak Gabi kilka lat temu przelazła za ogrodzenie, żeby lepiej zobaczyć żyrafy, wiem, że wystarczy sekunda nieuwagi, żeby dziecko swój szalony plan wcieliło w życie.

Atrakcje dla dzieci w opolskim zoo

Opolskie zoo jest na szczęście bardzo dobrze przygotowane na przyjęcie małych gości. Co kawałek są place zabaw, ławeczki, stoły piknikowe i toalety. Można odpocząć, można się schronić w cieniu i można dać się dziecku wyszaleć na jednym z kilku placów zabaw.

Ten najlepszy plac zabaw ze zdjęcia jest przy mini zoo ;)

Czy warto jechać specjalnie do Opola, żeby zwiedzić zoo?

O opolskim ogrodzie zoologicznym słyszałam wiele razy, ale jakoś nigdy nie było mi tam po drodze. Z zaproszenia koleżanek ze studiów, które pochodziły z Opola, nie skorzystałam. Nie wybrałam się tam nawet, kiedy mój bardzo dobry kolega ze studiów, zaczął przeniósł się do Opola i cierpiał z powodu braku towarzystwa. Dzisiaj biję się w pierś i żałuję, że tak długo z tym zwlekałam.

Wracając z Bolesławca do Krakowa nie planowaliśmy postoju w opolskim zoo. Korki na autostradzie i marudzenie dzieci dały się nam jednak tak mocno we znaki, że zdecydowaliśmy się poszukać jakiejś atrakcji, która pozwoliłaby dzieciom spożytkować ich energię. Ogród zoologiczny w Opolu okazał się doskonałym wyborem.

Opolskie zoo jest warte nawet tego, by pojechać tam specjalnie.

zoo-opole-drogowskaz

Czy ten artykuł był pomocny?

Przepraszamy.

Jak możemy poprawić artykuł?

Dziękujemy za przesłanie opinii.