Jesień nieodmiennie każdego roku kojarzy mi się z wyprawami do lasu i jedną wielką lekcją przyrody. Wypatrywanie ptaków ukrytych między drzewami, zabawa w tropienie saren i poszukiwanie jagód, malin i jeżyn to moje ulubione leśne rozrywki. Grzybów co prawda nie zbieram, bo prędzej bym się o jakiś potknęła niż go zauważyła, ale i tak lubię zapach jesiennego lasu, widok kolorowych liści i dźwięk gałązek trzaskających pod butami, gdy idę przed siebie.
Spis treści
Edukacja w lesie
Jakiś czas temu, to jest kilka(naście) tygodni temu wybraliśmy się z Tygrysiakami do lasu. Pogoda mimo pełni lata była typowo jesienna, ale na szczęście nie padało. Tygodniowy pobyt w Rabce sprawił, że poznaliśmy już wszystkie okoliczne place zabaw i żądni przygód wyruszyliśmy do lasu w poszukiwaniu przygód. Co prawda wybraliśmy się na spacer leśną ścieżką edukacyjną, ale do niej nie dotarliśmy, bo zaraz po dotarciu na miejsce Gabrysia uznała, że ona lepiej zna się na spacerach po lesie i zboczyła ze ścieżki, a my za nią.
W efekcie nasza pierwsza wspólna wyprawa do lasu wyglądała tak, że Gabi miała okazję posiedzieć na leśnej ściółce i pozbierać okoliczną koniczynę, a Mati odkrywał leśne tajemnice ucząc się jak nazywają się poszczególne rośliny z dala od wytyczonej ścieżki edukacyjnej.
Wyzwanie dla rodziców
Poznawanie roślin podczas wycieczki do lasu to przede wszystkim świetna zabawa, ale także niezły sprawdzian dla rodziców. Nie zasłaniajmy się jednak brakiem wiedzy i postarajmy się pokazać dziecku chociaż te rośliny, które sami znamy. Nie musimy do tego celu zabierać ze sobą encyklopedii czy sprawdzać na prędce jak dana roślina się nazywa. Wystarczy, że będziemy znali jej nazwę zwyczajową nie zaprzątając sobie głowy tym jaka jest różnica między borówkami a jagodami i co jest co (jakby ktoś nie wiedział o co biega, to chodzi o te owoce na zdjęciu poniżej).
Karpacki bank genów
Wędrując ścieżką trafiliśmy także na ogrodzony fragment lasu w którym prowadzone są doświadczenia. Znajomy znaczek czyli herb mojej uczelni to znak, że tutaj dzieją się ważne rzeczy o których słyszałam wiele razy na studiach. Tylko jak to przekazać czterolatkowi, który nie ma pojęcia o genach i ochronie roślin, a wyczekującym wzrokiem domaga się wyjaśnień?
Powiedziałam więc, że w tym miejscu las jest ogrodzony, bo rosną tam drzewa, których nasiona mogą być potrzebne do wyhodowania nowego lasu, który będzie taki sam jak ten tutaj. Po co? Jakby przyszła wielka wichura i połamała wszystkie drzewa albo jakby las się zapalił, to zwierzęta nie miałyby gdzie mieszkać i trzeba było by odbudować ich dom, czyli las, właśnie z tych nasion.
Uff, chyba nieźle wybrnęłam omijając trudne słówka typu inwentaryzacja zasobów leśnych, reprodukcja ekotypów i kilku innych naukowych zaklęć, którymi nasiąknęłam podczas seminarium na studiach ;)
Marudzące powoli Tygrysiaki zajęliśmy zabawą w wyszukiwanie budek lęgowych dla ptaków jako zakończenie ich pierwszej plenerowej lekcji przyrody.
Śmieci, pety i jeszcze raz pety…
Spacerując po lesie zauważyliśmy, że w pewnych miejscach leśna ściółka w niepokojący sposób upodabnia się do… popielniczki! Jest to oczywisty przejaw braku kultury, nieodpowiedzialności i kompletnego niezrozumienia sensu przebywania na świeżym powietrzu w lesie. Jak to jednak wytłumaczyć dzieciom, które widziały przy wejściu zakaz wyrzucania śmieci i co gorsza palenia?
Z podsumowaniem tej sytuacji pospieszył Mati, który zna już dawno na pamięć książeczkę o lesie i wozie strażackim gaszącym pożar w lesie, który wybuchł po tym jak nierozważny turysta wyrzucił niedopałek:
– O, patrzcie! Ktoś dostanie mandat…
Tak, ten ktoś powinien dostać mandat, bo wtedy zastanowiłby się nad tym, co robi. A tak, pójdzie sobie dalej i za kilkaset metrów wyrzuci bezkarnie kolejną pozostałość po swoim nałogu.
Co tu dużo mówić? Dorośli śmiecą, palą papierosy w lesie i nie mają przy tym żadnych oporów. Tymczasem już kilkuletnie dzieci wiedzą jak należy się zachowywać w lesie. Wstyd!
Zielnik – niespodzianka
Na zakończenie i zatarcie złego wrażenia czeka nas Was niespodzianka – Pierwszy Zielnik Przedszkolaka, który przygotowaliśmy kilka dni temu z myślą o kolejnych wyprawach do lasu. Zielnik jest mocno okrojony z uwagi na wiek użytkownika (4 lata) i jego ograniczone możliwości skupienia uwagi.
Jeśli chcecie połączyć miłe z pożytecznym, to możecie skorzystać z naszego Zielnik Przedszkolaka (<< do ściągnięcia) bawiąc się w Tropiciela leśnych skarbów w nim przedstawionych podczas Waszej edukacyjnej wycieczki do lasu.
Udanej zabawy!
Przepraszamy.
Jak możemy poprawić artykuł?
Dziękujemy za przesłanie opinii.